mec. Marta Trzęsimiech-Kocur

Zajmuję się przede wszystkim obsługą prawną podmiotów gospodarczych, ale także reprezentuję Klientów indywidualnych w sporach sądowych, w szczególności z zakresu prawa rodzinnego i opiekuńczego, prawa medycznego, prawa pracy i szeroko pojętych spraw odszkodowawczych.
[Więcej >>>]

Moje, twoje czy nasze?

Marta Trzęsimiech - Kocur20 stycznia 2023Komentarze (1)

W małżeństwie wszystko jest wspólne. O tym, co jednak może stanowić wyjątek od tej zasady, myślimy najczęściej dopiero, gdy małżeństwo rozpada się i gdy niebawem trzeba rozpocząć sprawę o podział majątku. A wówczas poziom emocji bywa bardzo wysoki.

Sprawy sądowe o podział majątku zazwyczaj są bardzo trudne i czasochłonne, a także wymagają nakładów finansowych. Czy jednak lepiej jest nic nie mieć, żeby oszczędzić sobie nerwów i czasu? 😉 Trzeba po prostu dobrze przygotować się do podziału i jeśli będzie możliwość porozumienia z drugą stroną to wszystkie kwestie majątkowe można zakończyć u notariusza podczas jednej wizyty, zamiast kilkuletniej batalii sądowej.

Niestety, nie zawsze można dojść do porozumienia i sprawą musi zająć się Sąd. Przed wszczęciem procesu warto wiedzieć, że:

Nasze:

wszystko to, co kupimy w czasie trwania małżeństwa (ruchomości, np. wyposażenie mieszkania; nieruchomości, np. mieszkanie, dom)

wynagrodzenie za pracę i pozostałe dochody z działalności zarobkowej (np. dochody z działalności gospodarczej)

dochody z majątku wspólnego i majątku osobistego (np. czynsz najmu)

Moje:

wszystko, co zostało nabyte przed ślubem

przedmioty otrzymane w spadku, czy w drodze darowizny, które zostały otrzymane przez jednego z małżonków (np. spadek otrzymała żona)

przedmioty majątkowe służące wyłącznie do zaspokajania osobistych potrzeb jednego z małżonków

(np. ubrania, kosmetyki, pies)

 

Powyżej opisane skrótowo zasady wydają się jasne. Ciekawie robi się jednak np. gdy Sąd ma ocenić czy wart kilkadziesiąt tysięcy złotych pierścionek to majątek osobisty żony, czy też jednak trzeba go rozliczyć po rozwodzie lub gdy poza nieruchomością trzeba rozliczyć wyposażanie domu (meble, ale i ręczniki kuchenne kupione 15 lat temu).

{ 1 komentarz… przeczytaj go poniżej albo dodaj swój }

Ilona 15 kwietnia, 2023 o 20:45

Witam, jesteśmy małżeństwem od 20 lat, od 2 lat jest bardzo źle, mąż wypomina całe życie, ciągle mu źle z sexem, on chce dziennych zbliżeń i upojnych nocy, mi starczy raz lub 2 w tygodniu. Najgorzej teraz to że wydał całą wypłatę bo twierdzi że jego jest a moja jest moją. On ma wgląd na moje konto, ja na jego nie. Twierdził ciągle że ja mogę mieć wirusy w telefonie i nie miałam wglądu nawet na moje konto. Teraz zrobiłam to sobie i już wiem że nawet rachunki są płacone z mojego konta, a twierdził że on płaci. Ja ciągle robię zakupy spożywcze bo jemu trzeba dokładnie tłumaczy bo nie wie co kupić. Chce aby ja dałam do wspólnej puli np 2 tys i on da tyle samo i z tego mamy gospodarować razem. Mi by zostali 400 zł a jemu 2 tys. Ja się na to nie godzę i ciągle są kłótnie. Szkoda mi dzieci 13, 15 i 18. Brakuje na jedzenie bo on zaczął wydawać te swoje na byle co albo sobie oszczędza dodatkowo, tego nie wiem. Zdania nie zmieni. Od miesiąca nie symiamy z sobą bo mi już przeszła przez to ochota bo jeszcze całe 2 lata krzyczy że jestem lodem, drewnem, oziębła, mam ja leczyć libido. Seksuolog twierdzi że wcale nie. Że on ma iść do psychiatry. Był raz i dalej to samo Co mam robić bo już nie wytrzymuje. Dziękuję. To tak w dużym skrócie.

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: