Od czerwca Sądy powróciły do normalnego trybu pracy, jednak prawie 2 miesięczny okres przestoju spowodował, że teraz na terminy rozpraw czekamy dość długo. Nie wszystkie sprawy, w których rozprawy zostały odwołane w okresie od połowy marca do połowy czerwca powróciły na wokandę i chyba większość z Adwokatów ma już zapełnione terminarze w styczniu 2021 roku.
W Sądach obowiązuje teraz wiele zasad, które mają nam wszystkim zapewnić bezpieczeństwo i chronią nas przez koronawirusem. Przed wejściem do Sądu mierzona jest temperatura ciała. Na terenie Sądu zobowiązani jesteśmy chodzić w maseczkach. Zmieniły się także sale rozpraw. Przed rozpoczęciem rozprawy wszyscy dezynfekują ręce, na co zwraca uwagę prawie każdy sędzia. Koniecznym jest także zachowanie dystansu pomiędzy uczestnikami rozprawy, a więc teraz siedzimy w odległości od siebie, co niestety utrudnia komunikację np. w czasie przesłuchania świadków.
W czasie rozprawy nie można także składać pism procesowych czy wniosków dowodowych, co było normalną praktyką. Teraz wszystkie dokumenty należy złożyć w Sądzie kilka dni przed terminem rozprawy.
Dużym utrudnieniem jest to, że aby zapoznać się w czytelni z aktami prowadzonych spraw trzeba je zamawiać z dużym wyprzedzeniem. Ostatnio na akta czekałam 2 tygodnie, choć czas oczekiwania w poszczególnych Sądach jest inny.