Ślepi i głusi są czasami także rozwodzący się rodzice, pochłonięci żądzą zemsty na współmałżonku i zapominający o tym, że ich własne dziecko nie jest przedmiotem. Przykładów z sali sądowej można by przytoczyć setki. Dlatego polecam poniższy artykuł, może niektórym osobom otworzy oczy i przypomni, że o dzieci trzeba dbać, a nie traktować je jak przedmiot w batalii sądowej.
http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,19902076,dziecko-karta-przetargowa-dla-rozwodzacych-sie-rodzicow.html#TRwknd
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Witam czytelników
Święte słowa. Mój mąż zrobił piekło naszym dzieciom w czasie rozwodu bo chciał zemścić się na mnie , bo odeszłam…One dla niego się nie liczyły…
Niestety, takie sytuacje obserwuję w sądzie coraz częściej: walka ponad wszystko, dzieci schodzą na drugi plan.